sobota, 7 maja 2011

Co zrobić, żeby tu zamieszkać?

Buenos Aires ma konkurencję. Konkurencja nazywa się Kuala Lumpur.

Mimo, że co druga kobieta chodzi z chustą na głowie; mimo że piwo kosztuje jakieś 8-10zł za małą puszkę; mimo, że jest ogólnie drogo; mimo, że klimatyzacja wszędzie jest włączona na 16 stopni i w metrze się marznie; mimo, że ciężko jest kupić owoce; mimo, że modły do Allaha budzą rano...

To są takie miejsca, gdzie masz ochotę pobyć, zostać dłużej, bliżej poznać. I jakoś tak właśnie mamy  z Kuala Lumpur.


Jazda monorailem jest super, szkoda tylko że klima dmucha na jakieś 16 stopni... wchodzisz i od razu zakładasz bluzę :)

Chinatown w Kuala Lumpur; powoli zbliża się Chiński Nowy Rok - przygotowania.





Winter bar w okolicy Petronas Tower. Nie ten budżet ;) 
I my :)

Brak komentarzy: