piątek, 3 kwietnia 2009

Na Różaku w La Paz

Każde miasto ma swój "Różak" (zamknięty, szemrany bazar Różyckiego w Warszawie). La Paz ma Różak zajmujący 1/4 jego powierzchni. Znajdzie się na nim wszystko: łeb ubitego barana, oranżady w woreczkach foliowych, kosmetyki zachodnich firm w cenach dokładnie o połowę niższych niż w Polsce. Koloryt jest niezły, bo handlowcy to przeważnie Indianie. Kupujący to średnia klasa boliwijska. Turysty nie oświadczysz, bo podobno niebezpiecznie. Nam na ten temat nic nie wiadomo...

Ogólnie pierdolnik...

Cały handel w rękach Indianek.

Dowód na to, że żyję :)

Brak komentarzy: