sobota, 6 czerwca 2009

Nadszedł czas na latanie

Podręczny zestaw do samolotu. Wypijany ukradkiem, oczywiście :)


Z lataniem to jest tak, że większość ludzi nie ma z tym najmniejszych problemów. Ale jak już ktoś ma problem to duuuży. Remi ma duży, albo jeszcze większy. Na dzień przed lotem zrobiło się już troszkę nerwowo. Pakowanie było odkładane w czasie, bo jak już będziemy spakowani to już tylko lot...
W końcu byliśmy spakowani, pożegnani z administratorką budynku i czekaliśmy na przystanku na autobus jadący na lotnisko. Taksówka kosztowała jakieś chore pieniądze... Jechaliśmy na długo przed czasem, ale im szybciej się jest na lotnisku tym lepsze masz miejsce w samolocie. W końcu nawet w klasie ekonomicznej są miejsca lepsze i gorsze :) Czekając na autobus spotkaliśmy Szwajcarkę, która jak się okazało leci tym samym lotem co my.
Miała baba gadane. Nic jest nie było w stanie powstrzymać i wypluwała z siebie dużo słów na minutę. Ale okazała się być interesującą osóbką i opowiadała interesujące rzeczy.
Na przykład, że kilka dni przed naszym przybyciem do Salvadoru na Copacabanie w Rio policjanci urządzili sobie strzelaninę z gangami. Po jednej stronie mundurowi, po drugiej przestępcy a pomiędzy nimi turyści. Normalnie super... Albo że jej koleżanka jechała gdzie autobusem dalekobieżnym i w czasie jazdy wskoczyło do autobusu paru czarnuchów z karabinami w celach złodziejskich. Taki to oto ten kraj, Brazylia. Ciekawe czy to się kiedyś zmieni...? My, na pewno, nie zamierzamy nigdy sprawdzać czy poziom bezpieczeństwa w Brazylii się zwiększył!

Dotarliśmy na lotnisko, żegnając się z Ameryką Południową. Już na lotnisku, które raczej nie powala niczym, zaopatrzyli się co niektórzy w 5 setek johna walkera :) Niestety nie pomogło, a kac spowodowany wypiciem trunku przysporzył jeszcze więcej nerwów...

Tym razem start i lądowanie odbyło się bez większych wstrząsów. Znowu jesteśmy w Europie... Szybko zaczęliśmy szukać ciepłych ubrań w bagażu....

Na koniec dodajemy link do filmiku pokazującego dobitnie jak bezpiecznie jest w Brazylii... Nigdy więcej!

http://www.youtube.com/watch?v=AEt2Jp8YPoc

Brak komentarzy: